akordeon |
Wysłany: Śro 16:46, 30 Maj 2007 Temat postu: O recyclingu i nie tylko... |
|
Jak wiadomo, zbierając makulaturę i butelki ratujemy środowisko naturalne, bo... no właśnie, bo co? Bo drzewa nie odrastają? Bo piasek nam się kończy? Bo papier nie ulegnie rozpadowi przez najbliższe 100 lat? Czy też może butelki stanowią znacznie większe zagrożenie niż bardzo silne chemikalia, których trzeba używać, by je uczynić ponownie zdatnymi do użycia? A może problemem jest aluminium i żelazo (jak by nie było - pierwiastki na naszej planecie powszechnie występujące)? Nie mówią już nawet o tym, ile energii trzeba na to wszystko zużyć, a jakby nie było, wymagają zupełnie nieodnawialnego oleju napędowego... Dobra, dobra - przecież teoretycznie można go zastąpić rzepakiem...
Tyle, że z wyliczeń wychodzi, że niemal (a wg niektórych - nawet więcej!) tyle samo trzeba tego oleju zużyć, co się go potem z roślin pozyska. A chyba nie chodzi o to, by rolnicy produkowali olej rzepakowy, by mogli go zużywać na produkcję oleju rzepakowego, który będą potem zużywać na produkcję oleju rzepakowego... Do tego dochodzi jeszcze jeden problem, który już odczuwają konsumenci USA - otóż rolnicy mimo wszystko będą woleli ten olej produkować niż jabłka czy też jakieś tam inne pomidory ). Bo to zbyt pewny (zwłaszcza, że do produkcji droższego oleju rzepakowego można zużywać tańszy olej napędowy - o ekologię nikt się nie martwi, w końcu biznes jak każdy inny...), i jakości się jakby mniej czepiają... A że przez to ceny żywności wzrosną Jeszcze lepiej!
Pytanie tylko czy w tej całej ekologii chodzi o faktyczną ochronę zasobów czy też o nabicie kieszeni grupce ekologów... Jeżeli o to pierwsze, ograniczmy się do zbierania plastiku, bo to cholerstwo samo z siebie nic nie zrobi. A jeśli o to drugie... cóż, przynajmniej nie nazywajmy tego ekologią... to by było równie trafne co tanie państwo. |
|